Święto sztuki w szkole
24 kwietnia, 2012Wyjazdowe Koło Caritas
4 maja, 2012Niedziela 22.04.2012 – nasza pierwsza wycieczka w Góry. O godz. 615 rozpoczynamy podróż autokarem z parkingu przy pętli tramwajowej w Mistrzejowicach, by na godzinę 930 dotrzeć do Łomnicy Zdroju. Szlak żółty rozpoczyna się w Łomnicy, niedaleko Kościoła idąc w kierunku południowo-wschodnim należy skręcić w lewo w drogę pomiędzy domami. Już na samym początku po lewej ciekawe zabudowania łemkowskie . Dalej droga wspina się nieco łagodnym zboczem I tutaj niespodzianka – błotko i to dość duże, nasze buty delikatnie mówiąc zmieniły barwę. Po zdobyciu błotnistego wzniesienia wychodzimy na rozległe pastwiska gdzie możemy pochować wszystkie ciepłe rzeczy – słońce nas nie oszczędza. Jeszcze kawałek po płaskim i mała wspinaczka dość stromo pod górę. Gdy dotarliśmy do polany poniżej szczytu Parchowatki (1004 m.n.p.m) mała przerwa na odpoczynek, warto było się zatrzymać i obejrzeć za siebie. Za nami roztaczał się piękny widok na Łomnicę i otaczające ją zbocza Beskidów. Dalej szlak prowadzi łagodnie, bez większych podejść, szeroką drogą przez lasy bukowo-jodłowe przecinane polanami, bez przeszkód dotarliśmy na Halę Łabowską (1064m.n.p.m.).
O godzinie 13 odbyło się oficjalne otwarcie sezonu turystycznego i msza święta którą celebrował ksiądz profesor Andrzej Jedynak.
Po uroczystościach nasza grupa udała szlakiem niebieskim w kierunku Łomnicy Zdrój i dalej do Piwnicznej. Dopada nas burza, przyspieszamy kroku. Burza jak to burza jak szybko przyszła tak szybko została z tyłu (albo my tak szybko szliśmy). Nagle stajemy przed największą niespodzianką wycieczki- jest to podejście na Halę Groń gdzie na długości ok 700 m nabiera się jakieś 200 m przewyższenia co jak na Beskidy jest dość wartością (podejściem bo zazwyczaj się podchodzi). Od tej pory nasza ścieżyna staje się wąska i bardzo stroma, na przemian po skale i sypkich kamieniach prowadzi nas mocno w dół do potoku, który przekroczyliśmy po kamieniach i płytach skalnych. Dotarliśmy w końcu do Łomnicy, ale dla niektórych to wciąż było za mało. Część z nas wyruszyła więc w dalszą podróż i wycieczkę zakończyła w Piwnicznej.
Cała nasza wyprawa pełna była uroczych widoków i ciekawych zjawisk pogodowych. Mieliśmy piękną słoneczna pogodę, burzę a także śnieg leżący jeszcze tu i ówdzie.
[nggallery id=38]
Ciekawostką może być fakt że przeszliśmy mały odcinek trasy, którą ks. Karol Wojtyła z przyjaciółmi przeszedł w sierpniu 1954r. Zapraszamy do obejrzenia zdjęć w naszej GALERII.