Uniwersytecki Inkubator Przyrodniczy
5 czerwca, 2024Wiosenna Szkoła Fizyki – Opole 2024
24 czerwca, 2024Śladami Goethego – może nie dosłownie, bo nie pisaliśmy wierszy na naszej czerwcowej wycieczce, ale udaliśmy się w trzy miejsca, w których przed wieloma laty przebywał słynny, niemiecki poeta Johann Wolfgang von Goethe.
1. Miasto Skalne w Adrszpachu
Pierwszym celem naszej wyprawy były skały Adrszpasko-Teplickie, które są największym miastem skalnym o najdzikszym charakterze w Europie Środkowej.
W 1790 roku do tego skalnego miasta wybrał się Goethe. Ten wybitny poeta interesował się także botaniką i geologią i bloki skalne w Adrszpachu niezwykle go fascynowały. Na pamiątkę jego wizyty wykonano popiersie poety, które znajduje się przy wejściu do wielkiego wodospadu.
Nas również cudowne widoki nie raz wprawiły w osłupienie, ale na szczęście, nikt nie zamienił się w słup soli, bo nikt – w przeciwieństwie do historycznej żony Lota – nie oglądał się za siebie.
2. Praga
Podczas drugiego dnia wycieczki zwiedziliśmy stolicę Czech. Praga należy do tych miast, które potrafią sobą od razu zachwycić. My byliśmy pod wielkim wrażeniem uliczek, pomników oraz zabytków, które udało nam się zobaczyć.
Pogoda nam również dopisała i mimo naprawdę wielkich tłumów – zwiedziliśmy wszystko to, co mieliśmy zaplanowane.
3. Szczeliniec
Wycieczkę zakończyliśmy bardzo aktywnie i intensywnie. Trzeciego dnia wspięliśmy się bowiem, na Szczeliniec Wielki, czyli najwyższy szczyt (922 m n.p.m) w Górach Stołowych. Może ta wysokość, na wytrawnych wspinaczach wysokogórskich nie robi wrażenia, ale dla nas była to niesamowita przygoda, w sam raz na miarę naszych obecnych możliwości.
Jakież jednak było nasze zdziwienie, kiedy odkryliśmy w Wikipedii, że na Szczelińcu również bywał Goethe…
Czy to przypadek, że ten wielki poeta był motywem przewodnim naszej wycieczki? Tego być może nigdy się nie dowiemy, ale jeśli dodamy do tego, że naszym wychowawcą jest pani od języka niemieckiego, trudno uwierzyć, że ten Goethe na naszej drodze, to przypadek.
Dziękujemy Paniom Anecie Łukaszewicz (może kiedyś nam zdradzi kwestię z Goethe’m), Marii Pęksa oraz Joannie Klimek, które opiekowały się nami wzorowo. Dziękujemy również naszym rodzicom, bo to dzięki nim, wycieczka doszła do skutku.