O „Salezjankach” w eterze!
20 maja, 2014Spotkanie z chemią
30 maja, 2014Na III Pieszą Pielgrzymkę 24 maja śladami Jana Pawła II do Niegowici poszłam już drugi raz. Z naszej szkoły poszło prawie 50 uczniów wraz ze swoimi rodzicami. Ja zaniosłam do pierwszej parafii naszego Ojca Świętego swoje intencje. Tydzień przed pielgrzymką namówiłam trzech średnio wierzących kolegów, aby szli z nami. Pielgrzymka zbliżała się wielkimi krokami, a ja modliłam się, aby każdy z nich poczuł wielką obecność Boga, jego wielkie miłosierdzie…
[nggallery id=388]
Droga była ciężka, ale na twarzach pielgrzymów wciąż widniała niczym nieograniczona radość. Myślę, że jak najbardziej powinno się chodzić na takie wyprawy. Człowiek mierzy swoją wartość poprzez postawienie sobie celu i dążenie do niego POMIMO pogody, samopoczucia, trasy lub niewygodnych butów… Po tylu godzinach marszu, człowiek zdejmuje z siebie wszystkie maski, pokazuje co ma w sobie najlepszego, nie jest w stanie się ukryć, poznajemy kim naprawę jest. Każda sekunda budowała nasz charakter i otwierała na większe wyzwania.
[nggallery id=389]
Droga którą szliśmy się nie zmieniła, ale każdy z nas się zmienił. W pewnych momentach odczuwałam bezradność, myślę że teraz mogę śmiało powiedzieć, że przekroczyłam granicę samej siebie. Twierdzę, że miarą wielkości Człowieka jest największe wyzwanie, którego się podjął i wygrał!
uczestniczka pielgrzymki