Pozdrowienia z Giżycka!!!
4 lipca, 2013Tuż po zakończeniu roku szkolnego przyszedł dla naszych uczniów czas długo wyczekiwanych wakacji. Część z nich postanowiła rozpocząć je na kolonii organizowanej przez naszą szkołę. I właśnie oni pod opieką siostry Marzeny Lata, p. Katarzyny Kubackiej, p. Barbary Franczyk – Szęklewskiej oraz p. Grzegorza Mrawczyńskiego w dniach 30 czerwca – 13 lipca bardzo dobrze bawili się w Giżycku.
Dwa tygodnie spędzone na Mazurach dały nam wszystkim czas na upragniony relaks i odpoczynek po trudach walki o jak najlepsze stopnie. A okazji do wypoczynku było aż nadto. Nie zabrakło zarówno błogiego wylegiwania się na plaży i wodnych szaleństw, jak i możliwości aktywnego spędzenia czasu. Pogoda bardzo nam w tym pomagała, gdyż była po prostu rewelacyjna. Była więc siatkówka plażowa, „kocykówka”, spływ kajakiem po rzece Krutynia oraz rowerki wodne. Udało nam się również zagrać mecz na Orliku oraz zorganizować kolonijny „Dzień Sportu” i rywalizację między grupami.
Nie mogło się oczywiście obejść wielu atrakcyjnych wycieczek. Odwiedziliśmy Wieżę Ciśnień w Giżycku, Węgorzewo, Park Dzikich Zwierząt w Kopydłowie, Mikołajki. Udało nam się wybrać w dwa rejsy statkiem, między innymi na Wyspę Kormoranów. Rejsy dostarczyły również niektórym z nas wielu dodatkowych przeżyć, a nazwę naszego statku – „Tałty” kilkoro z nas jeszcze długo będzie wspominać z uśmiechem na ustach. Podobnie wizyta w wesołym miasteczku – zabawa na „Top Spinie” była wbijająca w fotel (w przenośni i dosłownie).
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=25V-1r0BrtE[/youtube]
Na naszej kolonii nie obyło się również bez spotkań, podczas których mogliśmy się wspólnie pomodlić oraz dodatkowo zintegrować. Zabawa w „Cichego Przyjaciela” wielu z nam dostarczyła dużej dawki emocji, a wymyślanie sposobów na zaskoczenie wylosowanych przez nas osób przez pewien czas było najpopularniejszym tematem rozmów. Udało się przeprowadzić dyskotekę oraz śluby kolonijne. Również konkurs talentów obfitował w wiele zaskakujących i ciekawych momentów. Zorganizowaliśmy też ognisko, gdzie nawet niedopieczone kiełbaski cieszyły się ogromnym powodzeniem.
14 dni zleciało w oka mgnieniu i ani się obejrzeliśmy, a już wszyscy witaliśmy się z naszymi bliskimi na dworcu Kraków Płaszów. Niektórzy pokazali się w nieco zmienionym, wakacyjnym image’u. Wszyscy nieco zmęczeni, ale i bardzo zadowoleni z pobytu na Mazurach. Żal nam było opuszczać Giżycko. Mamy jednak nadzieję, że pozostała część wakacji upłynie wszystkim z nas w równie świetnej atmosferze!
no images were found
Jeśli chcecie zobaczyć namiastkę tego, co przeżyliśmy w Giżycku, zapraszamy do obejrzenia naszej GALERII z kolonii.