Spacer po Podgórzu
28 kwietnia, 2013Sztafetowe Przełaje
30 kwietnia, 2013Podczas gdy trzecioklasiści ciężko pracowali, wypełniając arkusze egzaminacyjne, uczniowie klas 2 a i b postanowili wykorzystać trzy dni wolnego i wybrali się z panią Anią Sobecką i panem Mariuszem Machetą na biwak. Nad miejscem nie trzeba było się długo zastanawiać: Harcerski Ośrodek Wypoczynkowy w Korzkwi był dla nas idealny. Mieszkaliśmy w uroczych drewnianych domkach wśród drzew, u stóp korzkiewskiego zamku, mieliśmy do dyspozycji świetlicę i miejsce do rozpalenia ogniska – wszystko to składało się na niepowtarzalny klimat naszego biwaku.
Pierwszego dnia po przyjeździe wybraliśmy się na spacer po Ojcowskim Parku Narodowym. Wbrew opinii niektórych uczestników biwaku, nie była to niekończąca się droga przez mękę, porównywalna tylko z wyprawą do Mordoru, lecz miła przechadzka do Groty Łokietka i z powrotem, w sumie około 10 km. Po drodze mieliśmy kilka przystanków, między innymi przy słynnym Źródełku Miłości, które w naszej grupie cieszyło się dużym powodzeniem. Na razie nie stwierdziliśmy dowodów na potwierdzenie jego magicznej mocy, ale kto wie… Po powrocie do ośrodka, czekał już na nas druh Babiuch, który rozpalił dla nas ognisko i pomógł nam w pieczeniu kiełbasek. Pani Ania przygrywała na gitarze i wszyscy pięknie śpiewali, dopóki nie zrobiło się zimno i trzeba było wrócić do domków.
Następnego dnia, z powodu obolałych stóp wielu uczestników biwaku, pan Macheta zarządził zajęcia artystyczne dla wszystkich i nauczył nas robić bransoletki z koralików. Niektórych tak to wciągnęło, że zrezygnowali nawet z wyjścia do pizzerii! Na szczęście, sporo pizzy przynieśliśmy z powrotem do ośrodka i nakarmiliśmy głodnych artystów. Pod wieczór, znowu odwiedził nas druh Babiuch i tym razem, oprócz ogniska, przygotował też zawody w strzelaniu z wiatrówki oraz quiz, w którym trzyosobowe zespoły walczyły o cukierki i lizaki. A to nie był jeszcze koniec atrakcji! Kiedy było już ciemno, a na niebie zaczęły pojawiać się gwiazdy, przyjechał do nas pan Krzysztof Pudło i za pomocą programu komputerowego i teleskopu, uczył odnajdywania gwiazdozbiorów.
no images were found
Potem były jeszcze śpiewy i pogaduchy aż do późnej nocy,a następnego dnia niestety trzeba było się spakować i wyruszyliśmy w powrotną drogę. Ale już planujemy przyszłoroczny biwak!